Pani Zo, Zo, Zo. Pani Sia, Sia, Sia.
Pani Zo, pani Sia, pani Zosia męża ma.
A ten mąż, mąż, mąż, pije wciąż, wciąż, wciąż.
Trochę wina, trochę wódki i od tego jest malutki.
Przepił do, do, dom, przepił wó wó wóz,
przepił dom, przepił wóz, żonę na patelni wiózł.
A ta żo, żo, na, a ta na, na, na, a ta żo, a ta na,
a ta żona dziecko ma.
A to dzie, dzie, dzie, a te cko, cko, cko, a to dzie, a to cko,
a to dziecko smoczek ma.
A ten smo, smo, smo, a ten czek, czek, czek, a ten smo,
a ten czek, a ten smoczek dziurę ma
A ta dziu, dziu, dziu, a ta ra, ra, ra, a ta dziu, a ta ra,
a ta dziura plaster ma.
A ten pla, pla, pla, a ten ster, ster, ster, a ten pla,
a ten ster, a ten plaster watę ma.
A ta wa, wa, wa, a ta ta, ta, ta, a ta wa, a ta,
a ta wata nic nie ma!