W murowanej piwnicy tańcowali zbójnicy,
jak ten pierwszy skoczył w górę to w suficie zrobił dziurę.
Jak ten drugi tupnął nogą, to się znalazł pod podłogą.
Jak ten trzeci się zawinął wyleciały drzwi z futryną.
Jak ten czwarty rozweselił cztery ściany diabli wzięli.
Jak ciupagą rąbnął piąty poszły w drzazgi wszystkie kąty.
Jak ten szósty zaczął tupać zawaliła się chałupa,
a ten siódmy to był baca skoczył w górę i nie wraca.
Pewnie siedzi na Giewoncie i rozmyśla o remoncie.